i erwsze umocnienia założyli tu władcy Mazowsza najprawdopodobniej już w XI wieku, murowany zamek wzniósł w 1433 roku wojewoda trocki i wileński Jan Gosztołd, znany z uczestnictwa w bitwie pod Grunwaldem, gdzie dowodził oddziałem litewskim. Został wzniesiony na planie nieregularnego czworoboku, przy murze południowo-wschodnim znajdował się budynek mieszkalny. Do 1542 roku należał do rodu Gosztołdów, a po śmierci ostatniego z ich przedstawicieli przeszedł w ręce króla Zygmunta Starego, a po nim Zygmunta Augusta.
Na jego polecenie przystąpiono do rozbudowy Tykocina. Podczas niej wzniesiony został nowy dom mieszkalny - renesansowy oraz kilka zabudowań gospodarczych przy murach obronnych ale na zewnątrz zamku. Część z nich zajęła załoga zamku. Król Zygmunt August nadzorował przebieg prac osobiście
|
Plan zamku według Andrzeja Gruszeckiego 'Metoda i wyniki badań fortyfikacji bastionowej zamku w Tykocinie' |
|
podczas swoich licznych pobytów w Tykocinie.
Pod względem obronności zamek stanowił jedną z silniejszych twierdz w Polsce. Sprawiały to bagienne tereny, wśród których nieprzyjaciel miał wielkie trudności ze znalezieniem stanowisk artyleryjskich. Całość umacniały drewniano-ziemne wały oraz fosy, przekopy i palisady. Na narożach czworobocznego założenia znajdowały się cztery cylindryczne baszty, a w jednym ze skrzydeł wjazdu broniła wieża bramna. To tutaj ostatni z Jagiellonów umieścił swój skarbiec oraz bogaty księgozbiór sprowadzony z Wilna.
Po śmierci Zygmunt August został pochowany na Wawelu, na zamku tykocińskim pozostały natomiast jego skarby. Otrzymał je wraz z ręką spadkobierczyni Augusta, Anny Jagiellonki, i koroną polską Stefan Batory. Król ten także cenił twierdzę Tykocińską, ale przykładał większą wagę do obronności zamku niż Zygmunt August. To z jego rozkazu znalazł się w Tykocinie arsenał królewski. Według ocen historyków było tu 500 armat i duże ilości broni ręcznej i amunicji.
Na początku XVII w., wobec rozwoju artylerii, wokół zamkowych murów zbudowano fortyfikacje bastionowe. Cztery ziemne bastiony z wewnętrznymi drewnianymi konstrukcjami
wzmacniającymi, połączone kurtynami, obejmowały obszar o powierzchni ponad 6 ha, przy czym długość boków wynosiła 250 m.
Mostu będącego jedynym dojściem do zamku bronił po przeciwnej stronie rzeki Alumnat, w którym w czasie spokojnym rezydowali wysłużeni oficerowie. Miejsca w Alumnacie przyznawał hetman wielki oficerom nie posiadający środków do życia.
W XVII wieku Tykocin uznawano powszechnie za jedną z najpotężniejszych twierdz nizinnych w Europie. Oblężenie Tykocina podczas potopu szwedzkiego opisał Sienkiewicz w swojej "Trylogii", zachowała się także autentyczna relacja uczestnika tych walk. Podczas natarcia na oblężone w twierdzy wojska Janusza Radziwiłła dowodzący Paweł Sapieha dał szturmującym pozwolenie rabunku zamku po zdobyciu, co było częstą praktyką w tamtym okresie. Takie postępowanie powodowało większy zapał oddziałów liczących na duży łup.
Mimo nieprzygotowania artyleryjskiego Sapieha polecił szturmować mury, wykorzystując aurę, która zmroziła fosę. Zaskoczonym takim obrotem spraw wojskom Radziwiłła udało się bronić tylko kilka godzin, po czym zdeterminowani Szwedzi wysadzili dwie wieże zamku i budynek bramny ponosząc śmierć. Woleli ją od dostania się w ręce atakujących z furią wojsk polsko-litewskich.
Tykocin został zdobyty 27 stycznia 1656 r. i przywrócił do życia szlak handlowy między Polską i Litwą. Po wojnie jako nagrodę zamek dostał Stefan Czarniecki, który go odbudował. Twierdza w dalszym ciągu pełniła funkcję arsenału, później zamek przeszedł w ręce Branickich. Podczas wojny północnej odbyło się w nim w 1705 roku spotkanie króla Polski Augusta II z carem Piotrem I.
|
Zdjęcie z lotu ptaka, fot. ZeroJeden, VI 2019 |
|
Był zamieszkały jeszcze do 1734 roku, wtedy częściowo spłonął i popadł w ruinę.
Od połowy XVIII wieku okoliczni mieszkańcy rozpoczęli rozbiórkę zamku, wykorzystując materiał budowlany do budowy nowych domów w Tykocinie. Powódź z 1771 roku przesądziła losy ocalałych resztek zabudowań. W 1915 roku Niemcy użyli kamieni i cegieł z rumowiska do budowy i remontu dróg, a ziemię z dwóch bastionów brali do usypywania grobli.
Dziś w miejscu potężnej twierdzy widać zaledwie małe fragmenty ziemnych fortyfikacji, a z zarysu murów zamkowych można zaledwie odczytać plan dawnych zabudowań. W dobrym stanie, choć po licznych przebudowach, przetrwało umocnione przedmoście zamku - gmach Alumnatu. |